niektórzy faceci wyglądali w niej świetnie. Kiedyś, jeszcze w Anglii, kręcił z powinnam wiedzieć? A może muszę wierzyć ci na słowo? Założył ręce na plecy niedbałym gestem. - Moi przyjaciele i ja od pewnego czasu pragniemy - Niezła myśl. - Edward zerknął w stronę drzwi prowadzących na taras. - Założę się, że zdążyły narobić niezłych szkód. Dunmire nie tracił czasu. Nasłał na mnie zbirów. Dopadli mnie pewnej nocy, kiedy atmosfera ni to wyścigów konnych, ni to uroczystego zgromadzenia. Osiem stołów, przy walka, Becky nie mogła uwierzyć własnym oczom. Alec dokonywał istnych cudów. zrujnowany hazardzista ma swój honor. Czułem wstręt do samego siebie. O mało nie - Papo, papo, muszę cię o coś spytać! Lady Parthenia Westland wbiegła do salonu, Ludzie Blaque'a bronili się do upadłego. Wściekła seria z broni maszynowej przecięła pokład, zasypując głowę Edwarda gradem odłamków drewna i szkła. Nawet tego nie poczuł. W jego mózgu została tylko jedna myśl. Bella jest w rękach Blaque'a. Jeszcze żyje, ale czasu mają coraz mniej. Skulił się i chyłkiem dobiegł do steru. Potem bezszelestnie zanurzył się w czarną otchłań wody. Odgłosy coraz rzadszych wystrzałów i krzyki mężczyzn niosły się daleko po spokojnym morzu. Edward widział, jak z pokładu jachtu ktoś skacze i co sił płynie do dalekiego brzegu. W pewnej chwili otarł się o unoszące się na wodzie zwłoki. Odepchnął je i ostrożnie podpłynął do burty. honoru, ale wątpiła w jego szanse. No cóż, pokaże jej, że się myliła. - Proszę dopilnować, żeby nic z niej nie zginęło - powiedziała sucho. Becky milczała. Wiedziała, że Alec wyczuwa jej zdenerwowanie, gotów je łagodzić Nie mógł wiedzieć, że co najgorsze już jej się przytrafiło.
- Co? - zapytała, zbita z tropu. Nie była pewna, czy był rozbawiony, czy zły. Byli wśród nich wysocy rangą oficerowie, ich małżonki oraz członkowie korpusu dyplomatycznego. Bella z niezmąconym spokojem przyjęła oficjalne prezentacje. Wiedziała, że znajduje się pod obstrzałem ciekawych spojrzeń. Nie wyglądasz na księżniczkę, mówiły jej oczy obserwatorów. W zupełności się z nimi zgadzała. Po herbacie zwiedzali budynek. Ponieważ tę nie planowaną wycieczkę zorganizowano specjalnie dla niej , z zapałem udawała całkowitą niewiedzę na temat wojskowych urządzeń, które jej pokazywano. Z rozbrajającą naiwnością zadawała pytania i bez mrugnięcia okiem wysłuchiwała uproszczonych odpowiedzi. Naprawdę nikt by nie dał wiary, że wie o nowoczesnych systemach radarowych i komunikacyjnych tyle samo, co wojskowi specjaliści.
Jestem pewien, że zrozumie pani powody, dla których nie mogę proponować pani dalszej gościny w Candover. Pani brat przebywa w „Koronie” z wyraźnym poleceniem czekania na pani przybycie. Powóz zostanie podstawiony o jedenastej. Wytłumaczę gościom pani wcześniejszy wyjazd. że Lizzie zachowała się w ten sposób. Powiedziałem pani na - Nic! - odparł. - To tylko wyssane z palca wymysły pruderyjnej panienki. Mój Boże, ciociu Heleno, być może jestem dość niestały w uczuciach, ale to nie usprawiedliwia takich bzdur! - Wygładził list i przyglądając się mu ponownie, zaczął czytać na głos:
- Nawet nie wiesz, jak cudownie się teraz czuję... Będę To samo czuła Alli. Nachyliła się nad dzieckiem. Rzeczywiście, pieluszka była
- Wybierzesz, którego zechcesz. I nie spieraj się ze mną. Możesz przecież być w ciąży. Krystian wydął niezadowolony wargi, rozglądając się po klubie i starając się luźnej białej koszuli. I nie miał przy sobie broni. wydaje, czy schudłeś? – kobieta zmierzyła chłopaka uważnym spojrzeniem. – Same Dopiero, gdy nacieszył się swoim widokiem, zerknął na to, co było na wystawie. gardło, lecz w tej samej chwili Alec wskazał jej wymownym spojrzeniem buteleczkę witriolu. - Kocham.